Sesja ślubna w kwitnącym sadzie? Takie rarytasy tylko wiosenną porą. Zapraszam do małej retrospekcji z sesji plenerowej.
Czas w końcu zacząć nadrabiać zeszłosezonowe zaległości i pokazać Wam to czego wcześniej nie miałem okazji Wam zaprezentować. Dziś zapraszam Was do obejrzenia sesji plenerowej Justyny i Janusza, którą wykonałem w zeszłym roku. Pamiętam, że aura nieco odbiegała od tegorocznej wiosennej pogody jednak muszę przyznać, że nieco „angielski” klimat nadał smaku naszej sesji, szczególnie w drugiej jej części gdy krzątaliśmy się po okolicznych skałkach Jury spowici we mgle. Życzę Wam miłego oglądania i do zobaczenia przy kolejnym wpisie!
Dziękuję.
Jedna odpowiedz
Fotograf Częstochowa
super sesja, piękne miejsca – naprawdę dobra robota! :)